Trzecia iteracja

Mazda CX-5 pozostaje filarem marki – przez 13 lat sprzedano ponad 4,5 miliona egzemplarzy w ponad 100 krajach. Choć początkowo planowano zastąpić ją modelem CX-50, „piątka” nie znika z rynku. Wręcz przeciwnie – w Europie zadebiutowała właśnie jej trzecia generacja.

Samochód wyraźnie urósł: rozstaw osi i długość nadwozia zwiększono o 115 mm (do 4690 mm). Jest też szerszy i wyższy, a przestrzeń w kabinie znacznie większa. Bagażnik pomieści od 583 do 2019 litrów. Sylwetka pozostała rozpoznawalna, ale zwiększono szerokość drzwi i obniżono próg załadunkowy.

Wnętrze przeszło cyfrową rewolucję. Zegary są teraz w pełni wirtualne (10,25”), a klimatyzację obsługuje się przez ekran (do 15,6”). Logo na kierownicy zastąpił napis Mazda. Zachowano jednak klasyczne elementy, jak tradycyjny selektor automatu. Wśród opcji znalazły się dach panoramiczny, system audio Bose i usługi Google.

Pod maską – zmodernizowana platforma Skyactiv i silnik e-Skyactiv G 2.5 z miękką hybrydą (141 KM + 7 KM z rozruszniko-generatora). W zestawie – 6-biegowy automat i napęd na przód lub na cztery koła. Sprint do „setki” – od 10,5 s. W Europie sprzedaż ruszy pod koniec 2025 roku, a ceny startują od 35 tys. euro. Pełna hybryda pojawi się dopiero w 2027 roku.