Śladami pradziadka

W tym roku legendarny Ford Bronco obchodzi swoje 60-lecie. Z tej okazji marka przygotowała nie tylko specjalną wersję jubileuszową SUV-a, lecz także efektowny prezent dla fanów historii modelu. Podczas prestiżowego Konkursu Elegancji w Pebble Beach zadebiutował koncept Ford Bronco Roadster – nowoczesna interpretacja rzadkiej odmiany pierwszej generacji, produkowanej w połowie lat 60.

Oryginalny Bronco Roadster z 1965 roku wyróżniał się brakiem drzwi i dachu, co czyniło go maksymalnie otwartym i surowym. Koncept odziedziczył te same cechy: z nadwozia „odcięto” wszystkie elementy powyżej linii pasa, pozostawiając jedynie proste panele i stalowe zderzaki. Zamiast klasycznej tylnej „klapy” pojawiła się opuszczana burta z dużym retro-logotypem Forda, a wzór felg nawiązuje do klasycznego stylu, choć obecnie wykonane są ze stopu lekkiego i wypolerowane.

Wnętrze konceptu również przenosi w klimat lat 60. Przednie fotele pozbawiono zagłówków i obszyto prostą skórą ekologiczną, deska rozdzielcza została pomalowana na biało, tak jak karoseria, a uchwyty wykonano w duchu oryginału. Podłoga i progi nie mają żadnej tapicerki – to po prostu surowa blacha. Całość podkreśla, że mamy do czynienia z autem pokazowym, stworzonym przede wszystkim dla emocji i nostalgii.

Pod maską najprawdopodobniej pracuje 2,3-litrowy silnik EcoBoost z manualną skrzynią biegów, lecz seryjnych perspektyw dla tego roadstera nie ma – obecne normy bezpieczeństwa są zbyt restrykcyjne. Ford nie ograniczył się jednak do jednego eksperymentu: zaprezentował także dwa inne koncepty Bronco z retro-detalami, sugerując, że elementy tego stylu będzie można zamówić w seryjnych wersjach. Marka przypomina w ten sposób, że Bronco to nie tylko terenówka, ale i żywa legenda amerykańskiego wzornictwa motoryzacyjnego.