Sedan zostaje!

Audi zaprezentowało nowe pokolenie sedana A6 — tym razem jako uzupełnienie dla wersji Avant, która zadebiutowała półtora miesiąca temu. Co istotne, nie jest to lokalny wariant przeznaczony wyłącznie na rynek chiński, lecz pełnoprawny, globalny model. Klasyczne nadwozie czterodrzwiowe zachowano wyłącznie dla spalinowej A6, ponieważ elektryczny A6 e-tron dostępny jest jedynie w wersjach pięciodrzwiowych.

Stylistyka sedana przewidywalnie powtarza wygląd Avanta. Tylne lampy z ciągłym pasem LED i charakterystyczne proporcje pozostały bez zmian. Dzięki opadającej linii dachu sedan jest jednak nieco bardziej opływowy: współczynnik oporu powietrza wynosi zaledwie 0,23 — to rekord wśród seryjnych modeli spalinowych Audi. Wymiary zmieniły się nieznacznie: długość wzrosła do 4999 mm, a rozstaw osi pozostał niemal bez zmian.

Wnętrze przejęło układ znany z Avanta. Z przodu zamontowano dwa ekrany: zegarów o przekątnej 11,9 cala oraz multimedialny 14,5 cala. Za dopłatą dostępny jest trzeci wyświetlacz dla pasażera, nagłośnienie Bang & Olufsen oraz wyświetlacz przezierny. Bagażnik jest nieco mniejszy — 492 litry — ale zachowano szeroki otwór załadunkowy.

Pod względem technicznym sedan jest identyczny jak Avant. Podstawowy silnik to benzynowe 2.0 TFSI (204 KM), z rozrusznikiem-generatoriem i napędem na przednią oś. Diesel 2.0 TDI oraz benzynowe V6 3.0 TFSI współpracują z systemem miękkiej hybrydy MHEV Plus i siedmiobiegową skrzynią S tronic. Napęd quattro dostępny jest w mocniejszych wersjach. W Europie ceny startują od 55 500 euro, a sprzedaż ruszy latem tego roku.
