Prszysły Corvette?

General Motors kontynuuje prace nad kolejną generacją Chevroleta Corvette i prowadzi wewnętrzny konkurs między swoimi studiami projektowymi. Po brytyjskiej wizji stworzonej pod kierunkiem Juliana Thomsona zadebiutowała druga koncepcja — efektowny California Corvette Concept, opracowany przez amerykańskie studio GM Advanced Design w Pasadenie pod przewodnictwem Briana Smitha.

W przeciwieństwie do stonowanej, angielskiej wersji, „Kalifornijczyk” jest ekspresyjny i futurystyczny. Z tradycyjnego Corvette pozostały jedynie zarysy nadkoli i ostry przód — reszta to odważna stylistyczna wizja. Oznaczenie C10 na błotnikach sugeruje, że nie chodzi tylko o następcę C9, lecz o znacznie dalszą ewolucję modelu. Najciekawszym elementem jest zdejmowana osłona kokpitu, która przekształca auto w speedstera.

Koncepcyjny model bazuje na układzie z silnikiem centralnym, z aerodynamiką zintegrowaną z nadwoziem. Karbonowy monokok, litera T akumulatora trakcyjnego, koła o różnej średnicy (21" z przodu, 22" z tyłu) i aktywny spojler czynią z niego elektryczny supersamochód przyszłości. Wymiary — 4669×2184×1051 mm — sugerują jeszcze bardziej smukłą i szeroką sylwetkę.

Wnętrze wygląda niczym z filmu science fiction: kierowcę i pasażera oddziela masywny tunel środkowy, kierownica w formie steru z wbudowanym ekranem, projekcja AR na przedniej szybie i minimalna ilość klasycznych przycisków. Trzeci i ostatni koncept z tej serii zostanie zaprezentowany w sierpniu przez główne studio GM w Detroit. Premiera seryjnego Corvette C9 planowana jest wstępnie na 2028 rok.