Panda zamiast Punto

Fiat powraca do europejskiej klasy B z nowym modelem Grande Panda, który zadebiutował latem ubiegłego roku. Ten hatchback stał się długo oczekiwanym następcą modelu Fiat Punto, wycofanego z produkcji w 2018 roku. W przeciwieństwie do klasycznej Pandy, która pozostała w ofercie pod nazwą Pandina, nowy model jest przestronniejszy i bardziej nowoczesny. Uruchomienie produkcji w fabryce Stellantis w Serbii zostało opóźnione z powodu problemów z oprogramowaniem, ale teraz samochody są gotowe do wejścia na rynek – pierwsze egzemplarze trafią do dealerów już w marcu.
Wnętrze koncentruje się na ekologii: do wykończenia wykorzystano materiały z recyklingu, a przedni panel zdobią wstawki z bambusowego kompozytu Bambox. Podstawowa wersja nie posiada systemu multimedialnego – zamiast tego przewidziano uchwyt na smartfon. Klimatyzacja ma manualne sterowanie, ale droższe wersje oferują cyfrowy wyświetlacz o przekątnej 10,25 cala i klimatyzację automatyczną. Niezależnie od wersji wyposażenia, w standardzie znajdują się wirtualne zegary.

Fiat Grande Panda jest dostępny w wersjach hybrydowej i elektrycznej. Hybryda została wyposażona w 1,2-litrowy silnik benzynowy i 48-woltowy silnik elektryczny, zapewniający 100 KM mocy. W pełni elektryczna wersja otrzymała silnik o mocy 113 KM oraz baterię o pojemności 44 kWh, zapewniającą zasięg do 320 km według cyklu WLTP. Co ciekawe, wersja elektryczna jest mniej dynamiczna niż hybrydowa – przyspieszenie do 100 km/h zajmuje jej 11 sekund, podczas gdy hybryda osiąga tę prędkość w 10 sekund. Fiat oferuje wbudowany kabel do ładowania o długości 4,5 metra – to unikalne rozwiązanie na rynku. W Europie ceny hybrydy zaczynają się od 18 900 euro, a elektryczny model kosztuje od 24 900 euro.
