Mały potwór

Ożywiona linia Renault 5 już zaskoczyła miłośników motoryzacji dynamiczną modyfikacją Alpine A290, ale francuska marka postanowiła pójść jeszcze dalej. Nowy Renault 5 Turbo 3E to nie tylko hatchback, ale prawdziwy supersamochód, stylizowany na kultową «piątkę». Mimo zewnętrznego podobieństwa do modelu seryjnego, mają ze sobą niewiele wspólnego – jedynie przednią szybę, tylne światła, klamki i lusterka boczne.

Zaprojektowany przez inżynierów Alpine, Renault 5 Turbo 3E otrzymał nadwozie z włókna węglowego oraz aluminiowe podwozie. Jego proporcje bardziej przypominają supersamochód: długość – 4,08 m, imponująca szerokość – 2,03 m, a wysokość – jedynie 1,38 m. Samochód jest wyposażony w 20-calowe koła i opony Michelin. Wnętrze jest ściśle dwuosobowe, z kubełkowymi fotelami z włókna węglowego, sześciopunktowymi pasami bezpieczeństwa i klatką ochronną. Przedni panel został zapożyczony z seryjnego Renault 5, co dodatkowo podkreśla sportowy charakter modelu.

Kluczową cechą jest układ napędowy: dwa silniki elektryczne na tylnej osi, opracowane we współpracy z firmą Valeo. Generują one łącznie 540 KM, a moment obrotowy na kołach osiąga 4800 Nm. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje mniej niż 3,5 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 270 km/h. Zasięg to do 400 km, a szybkie ładowanie do 80% zajmuje zaledwie 15 minut przy mocy 350 kW.

Produkcja Renault 5 Turbo 3E będzie ograniczona do 1980 egzemplarzy, a sprzedaż rozpocznie się dopiero w 2026 roku, podczas gdy produkcja w fabryce Alpine w Dieppe wystartuje w 2027 roku. Przewidywana cena to około 200 tysięcy euro. Ten model stanie się nie tylko ekskluzywną zabawką dla entuzjastów, ale także doskonałym przykładem na to, jak samochody elektryczne mogą zachować ducha legendarnych sportowych aut.
