Kolejny unicat

Prawie 40 lat minęło od debiutu legendarnego Ferrari F40, a ten supersamochód wciąż budzi emocje wśród fanów marki. Nic dziwnego – to ostatni model zatwierdzony osobiście przez Enzo Ferrariego. Inspirowani jego dziedzictwem, Włosi stworzyli już kilka unikatowych projektów, jak SP38, lecz nowe coupe Ferrari SC40, oparte na modelu 296 GTB, jest znacznie bliższe oryginałowi – zarówno duchem, jak i stylistyką.

Flavio Manzoni i jego zespół z Centro Stile Ferrari zadbali, by SC40 wyglądało jak nowoczesna interpretacja F40. Przód z prostokątnymi wlotami powietrza, trójkątne boczne kanały z karbonowymi wstawkami i surowa geometria nadwozia wyraźnie nawiązują do klasyka z końca lat 80. Prawdziwe arcydzieło to jednak tył z masywną pokrywą silnika, zintegrowanym spojlerem i charakterystyczną siatką wokół lamp.

Wnętrze pochodzi z modelu 296 GTB, ale wykończono je z szacunkiem dla legendy: czarna alcantara, czerwona tkanina, włókno węglowe i logo SC40 na desce rozdzielczej. Kabina jest jednocześnie minimalistyczna i sportowa – niczym hołd dla kompozytowej „duszy” oryginalnego F40.

Pod względem technicznym SC40 powiela rozwiązania 296 GTB: hybrydowy układ napędowy z silnikiem V6 3.0 i jednostką elektryczną generuje łącznie 830 KM, co pozwala przyspieszyć do 100 km/h w 2,9 sekundy. Unikatowy egzemplarz powstał na specjalne zamówienie stałego klienta Ferrari, lecz od 18 października można go zobaczyć w muzeum marki w Maranello.