Dogonić Porsche

Toyota wciąż intryguje opinię publiczną wokół swojego nowego supersamochodu, choć robi to w dość nietypowy sposób. Firma kilkukrotnie pokazywała prototypy na prestiżowych wydarzeniach – w Goodwood i teraz w Pebble Beach – ale niemal wcale nie opatrzyła ich oficjalnym komentarzem. Dopiero w Kalifornii Japończycy podzielili się pierwszymi zdjęciami nowości, lecz szczegółów dotyczących przyszłego flagowca nadal jest jak na lekarstwo.

Na konkursie elegancji zaprezentowano Lexus Sport Concept – zapowiedź nowej generacji supersamochodów. Sylwetka z długą maską i przesuniętą do tyłu kabiną zdradza pokrewieństwo z projektem Toyota GT. Według nieoficjalnych informacji marka szykuje od razu dwie wersje: Toyota GT dla Europy i Azji oraz Lexus LFR dla rynku amerykańskiego. Oficjalnego potwierdzenia tej strategii na razie brak, ale logika takiego podziału jest oczywista.

Ciekawym detalem Lexusa Sport Concept jest ukryty układ wydechowy. W trybie spoczynkowym dwie końcówki chowają się pod tylnym skrzydłem, dając wrażenie „czystej” karoserii. Jednak przy wyższych prędkościach aerodynamika odsłania sekret – z tyłu pojawia się podwójny wydech. Pod maską spodziewany jest hybrydowy układ napędowy: benzynowe V8 współpracujące z silnikiem elektrycznym. Łączna moc ma wynosić około 900 KM.

Ostateczna premiera obu supersamochodów ma odbyć się w 2026 roku. Do tego czasu Toyota najpewniej będzie podsycać ciekawość publikując aluzje i od czasu do czasu prezentując prototypy. Choć informacji wciąż jest niewiele, jedno jest pewne: duet Toyota GT i Lexus LFR zapowiada się na najbardziej zaawansowany i najmocniejszy projekt marki ostatnich lat.