Cadillac zwarjował?

Cadillac nie przestaje eksperymentować z formą i wizją przyszłości. Rok temu na konkursie elegancji w Pebble Beach marka zaprezentowała sportowy koncept Opulent Velocity, a tym razem przesunęła akcent w stronę SUV-ów. Nowy prototyp Elevated Velocity to crossover łączący w sobie cechy rajdowych bolidów i futurystycznych modeli pokazowych.

Sylwetka auta wygląda dynamicznie, a zarazem elegancko. Płynne linie nadwozia zaskakująco współgrają z charakterystyczną, kanciastą geometrią maski i przedniej części, gdzie umieszczono pionowe reflektory. Profil podkreślają masywne czarne osłony, 24-calowe felgi oraz ogromne unoszone drzwi. Ponieważ są tylko dwa, model można śmiało nazwać coupe-crossoverem.

Wnętrze utrzymano w czerwonej tonacji i zbudowano na grze faktur: skóra nappa zestawiona jest z tkaninami o różnej strukturze. Kabinę wyposażono w trzy ekrany – w tym wbudowany w piastę kierownicy i w podłokietnik – oraz system projekcji z rozszerzoną rzeczywistością. W trybie autonomicznym kierownica i pedały chowają się w deskę rozdzielczą, a pasażerowie mogą skorzystać z terapii światłem, trenera oddechu czy nawet zestawu do gry w polo w specjalnej kolorystyce.

Szczegóły techniczne pozostają tajemnicą. Wiadomo jedynie, że crossover ma dwusilnikowy napęd na cztery koła o osiągach na poziomie hipersamochodów, regulowany prześwit oraz system Sand Vision do jazdy w burzach piaskowych. Ciekawostką jest też funkcja samooczyszczania nadwozia za pomocą wibracji. Elevated Velocity powstał jako manifest designerski, a przy tym test zainteresowania publiczności ewentualną terenową przyszłością marki.