Trzecia iteracja

W koncernie General Motors trwają intensywne prace nad nową, dziewiątą generacją Chevroleta Corvette. Aby znaleźć idealny wizerunek kultowego sportowego auta, firma zorganizowała konkurs dla swoich studiów projektowych. Po projektach z Wielkiej Brytanii i Kalifornii przyszła kolej na oddział Chevrolet Performance z Michigan, który zaprezentował od razu dwa koncepty – cywilny Corvette CX oraz torowy CX.R.

Corvette CX zachował rozpoznawalne proporcje poprzedników: niskie nadwozie o wysokości niewiele ponad metra, smukłą linię dachu oraz starannie dopracowaną aerodynamikę. W kabinie wyraźnie rozdzielono strefy kierowcy i pasażera, a „formułowy” kokpit z wyświetlaczem przeziernym na przedniej szybie uzupełnia wykończenie z włókna węglowego, aluminium i czerwonej skóry. Zamiast tradycyjnych drzwi zastosowano unoszony w całości przedni panel z dachem i przeszkleniami.

Technika CX robi ogromne wrażenie: cztery silniki elektryczne, po jednym na każde koło, generują łącznie 2028 KM. Zasilanie zapewnia bateria o pojemności 90 kWh. Szczególną dumą konstruktorów są wentylatory pod podłogą, które wytwarzają docisk nawet przy postoju – rozwiązanie znane dotąd z brytyjskiego McMurtry Speirling.

Wersja Corvette CX.R została stworzona z myślą o torze i ma zupełnie inny charakter. Pod maską pracuje hybrydowy układ napędowy oparty na dwulitrowym, podwójnie doładowanym silniku V8, który osiąga 900 KM przy 15 tys. obr./min. Współpracuje on z trzema silnikami elektrycznymi, a łączna moc układu również wynosi 2028 KM. Na zewnątrz CX.R wyróżnia się agresywnym pakietem aerodynamicznym i ogromnym skrzydłem. Choć GM podkreśla, że to jedynie eksperymenty stylistyczne, wiele wskazuje na to, że wygląd Corvette nowej generacji jest już bliski finalnej formy.