Kolejna rewolucja

W 2019 roku Chevrolet Corvette ósmej generacji zrewolucjonizował swoją historię, po raz pierwszy zmieniając układ z silnikiem z przodu na środkowy. Choć minęło zaledwie sześć lat, w General Motors już trwają prace nad przyszłym Corvette C9. Wygląd nowego supersamochodu powierzono trzem studiom projektowym, a jako pierwsi swoją wizję zaprezentowali Brytyjczycy z nowego centrum stylistycznego GM w Royal Leamington Spa.

Projektem kierował Julian Thomson — znany brytyjski projektant, odpowiedzialny za stworzenie pierwszego Lotusa Elise i przez wiele lat pracujący dla Jaguara. Po odejściu z JLR w 2021 roku zyskał w GM pełną twórczą swobodę i od razu zaprezentował efektowny koncept, który może wyznaczyć stylistyczny kierunek dla przyszłego Corvette. Futurystyczna sylwetka z płynnymi, opływowymi liniami wyraźnie kontrastuje z agresywnymi kształtami obecnego modelu.

Thomson nie zapomniał jednak o klasyce. W koncepcie łatwo dostrzec nawiązania do historycznych Corvette’ów: napompowane błotniki w stylu lat 60. i dzielona szyba, przypominająca drugą generację Sting Ray. W kabinie — sportowe kubełkowe fotele i niemal prostokątna kierownica na długiej kolumnie, przywołująca eksperymentalne prototypy z przeszłości.

Koncepcyjny model przewidziany jest jako elektryk, ale GM uspokoiło fanów — Corvette C9 z pewnością doczeka się wersji z klasycznym silnikiem V8. Na wiosnę swoją propozycję pokaże studio z Los Angeles, a finalny projekt z Detroit zadebiutuje w sierpniu. Ostateczny wygląd seryjnego supersamochodu zostanie wybrany po zapoznaniu się z opiniami publiczności. Premiera zaplanowana jest na 2028 rok.
