Bolt, ale nie food

W 2016 roku Chevrolet Bolt stał się symbolem dostępnej elektromobilności w Stanach Zjednoczonych, a później doczekał się wersji crossover – Bolt EUV. Oba modele jednak zniknęły z rynku w 2023 roku z powodu spadku popytu. General Motors obiecywało „nową generację”, ale ostatecznie zaprezentowało gruntownie odświeżoną wersję dotychczasowego Bolt EUV – już bez dodatkowego oznaczenia w nazwie.

Z zewnątrz samochód nie zmienił się radykalnie: zachowano tę samą platformę, ale przeprojektowano zderzaki, oświetlenie i pokrywę bagażnika. Długość modelu prawdopodobnie pozostanie zbliżona do poprzednich 4306 mm. Największe zmiany zaszły we wnętrzu – zniknął środkowy tunel, a przyciskowy selektor skrzyni biegów zastąpiła dźwignia przy kierownicy. Pojawiły się dwie ładowarki bezprzewodowe oraz nowy panel klimatyzacji z dużymi pokrętłami.

Pod względem technicznym Bolt stał się znacznie nowocześniejszy. Nowy akumulator litowo–żelazowo–fosforanowy o pojemności 65 kWh zwiększył zasięg do 410 km, a moc ładowania wzrosła trzykrotnie – do 150 kW. Teraz uzupełnienie energii od 10 do 80% zajmuje jedynie 26 minut. Zastosowano także nowy silnik elektryczny o mocy 213 KM, dzięki czemu Bolt jest nieco dynamiczniejszy niż wcześniej.

Produkcja zmodernizowanego Chevroleta Bolt ruszy w 2026 roku w zakładzie w Kansas City. Wersja premierowa będzie kosztować 30 000 dolarów, a bazowa LT – 29 000 dolarów. Mimo widocznych ulepszeń Bolt nie będzie już najtańszym elektrykiem na amerykańskim rynku – wiosną 2026 roku do USA trafi nowy Nissan Leaf w cenie od 25 360 dolarów.